Przyjazne miejsce pracy. Co możesz zyskać?

– Każda z nas to chowa. Nie mówi się o tym w pracy, przy ludziach, ani w domu. Bo w pracy kogo to interesuje, że ja mam miesiączkę? Nikogo! "Zatrudniona jesteś, to pracuj"– mówi jedna z kobiet w raporcie przygotowanym przez Kulczyk Foundation.

– A szkoda, że nie mogę powiedzieć "Słuchajcie, dzisiaj będę pewnie mieć kilka momentów wyjątkowych, gdy będę musiała iść do toalety. Czy ktoś może mnie wtedy zastąpić?"– dodaje.

Badania udowadniają, że panie wciąż doświadczają braku zrozumienia i empatii ze strony przełożonych, którymi czasem także są kobiety. Tymczasem tworzenie przyjaznego miejsca pracy zaczyna się właśnie od pracodawcy, który zna potrzeby swoich pracowniczek i pracowników, dba o ich zdrowie oraz dobre samopoczucie. I dotyczy to wszystkich zatrudnionych. A to oznacza, że dostrzega również potrzeby kobiet i osób menstruujących.

Z takiego założenia wyszli niedawno organizatorzy kampanii Cykl Kariery. Program zainicjowała Kulczyk Foundation, która realizuje go wspólnie z Polską Radą Biznesu, Pracodawcami RP, Okresową Koalicją i Sukcesem Pisanym Szminką. Inicjatywa skierowana jest do firm, instytucji, jednostek administracji publicznej oraz organizacji społecznych.

Przystąpienie do programu oznacza korzyści, ale także zobowiązania. Chodzi o dostęp do podpasek i tamponów, ale także do toalet, w których osoba menstruująca w dowolnym momencie może swobodnie zmienić środki higieniczne. Elementem programu jest także upowszechnianie wśród pracowników wiedzy na temat zdrowia menstruacyjnego.

Siła tkwi w różnorodności

Dlaczego warto zainteresować się programem? Bo przyjazne miejsce pracy, w którym wszyscy czują się bezpiecznie, w dłuższej perspektywie buduje lojalność, zaangażowanie, motywację i poczucie odpowiedzialności u pracowniczek i pracowników. Takie miejsce wysyła w świat jasny sygnał: dobre samopoczucie zatrudnionych u nas ludzi jest dla nas ważne i cenione.

Czy zastanawialiście się, dlaczego w biurze stoi stół do piłkarzyków, a na ścianie wisi tablica do darta, ale w łazienkach nie ma darmowych podpasek czy tamponów? Dlaczego kobiety zasłaniają się niestrawnością, zamiast przyznać, że czują się słabo z powodu miesiączki? Tworząc zamknięte, jednorodne miejsca pracy, w których odnajdują się przede wszystkim mężczyźni, nie tylko dyskryminujemy osoby menstruujące, ale też szkodzimy własnej firmie.

Dostęp do artykułów higienicznych (podpasek i tamponów) jest kwestią równości płci. W ten sposób dostrzegamy i zaspokajamy podstawowe potrzeby kobiet i osób menstruujących, w tym m.in. transmężczyzn, osób interpłciowych czy niebinarnych. Bo choć się różnimy i mamy inne potrzeby, wszyscy jesteśmy równi. A różnorodność to jedna z największych wartości firmy. Taki zespół jest bardziej kreatywny i innowacyjny, a co za tym idzie kompleksowo odpowiada na potrzeby klientów. Potwierdza to raport McKinsey & Company "Delivering through diversity", z którego wynika, że zdywersyfikowane zespoły są najbardziej efektywne. Różnorodność i integracja powinny więc być fundamentami kultury korporacyjnej firm.

Co więcej, każde działanie, jakie podejmuje firma na rzecz równości płci, zwiększa jej konkurencyjność na rynku pracy. Do takiego miejsca łatwiej jest przyciągnąć nowych pracowników, także przedstawicieli najmłodszego pokolenia, dla którego nie pensja czy pozapłacowe benefity, a podejście firmy do ważnych społecznie kwestii ma olbrzymie znaczenie.

Zapewniając bezpłatne artykuły higieniczne oraz pojemniki do ich utylizacji firma zyskuje też pewność, że kobiety czują się w swoim środowisku pracy bezpiecznie. Zdarza się, że miesiączka pojawia się niespodziewanie. Jeśli kobieta nie jest na ten dzień odpowiednio przygotowana (nie ma zapasu tamponów czy podpasek), nie będzie w stanie skupić się na pracy. Stres związany chociażby z pojawieniem się plam na ubraniach, skutecznie uniemożliwi jej dalsze wykonywanie obowiązków. Stres wpływa bowiem na kreatywność, innowacyjność i ogólne zaangażowanie pracowniczek i pracowników.

Podejmowanie w miejscu pracy kwestii związanych ze zdrowiem menstruacyjnym z dużą wrażliwością i w atmosferze wzajemnego zrozumienia zwiększa produktywność pracowników, a w dłuższej perspektywie przekłada się na wymierne korzyści ekonomiczne. Co ważne, wzmacnia też prywatne relacje pracowników. I buduje ich świadomość jako rodziców (nie tylko panowie, ale też panie nie do końca zdają sobie sprawę z tego, czym jest cykliczność i jak organizm osoby menstruującej reaguje na zmiany w trakcie cyklu).

Zainteresowanie się tym tematem może dać więcej korzyści. Firma, która to zrobi, dokłada swoją cegiełkę do realizacji celów Zrównoważonego Rozwoju, które mają zostać osiągnięte do 2030 roku i w które angażują się dziś najwięksi biznesowi gracze na świecie. Mówimy tu o zapewnieniu dobrego zdrowia i jakości życia; dobrej jakości edukacji; równości płci i wzmocnieniu pozycji kobiet i dziewcząt; powszechnym dostępie do czystej wody i warunków sanitarnych; zrównoważonym wzroście gospodarczym i godnej pracy; zmniejszeniu nierówności oraz odpowiedzialnej konsumpcji i produkcji.

Proste działania, wielkie zmiany

Choć niektórych może to dziwić, w ciągu dnia najwięcej czasu spędzamy właśnie w pracy. Od tego jak wygląda miejsce, w którym pracujemy, zależą nasze obecne i przyszłe zawodowe wybory. Bywa tak, że o decyzji na temat zmiany pracodawcy decyduje szczegół. Świadomi przedsiębiorcy mają więc w tym zakresie spore pole do popisu.

Autorzy kampanii społecznych, które promują przyjazne miejsca pracy, przekonują, że czasem wystarczy wprowadzenie kilku drobnych zmian w firmie, żeby odmienić jej oblicze. Jakie to zmiany? Propozycje autorów wspomnianego Cyklu Kariery można znaleźć m.in. tutaj. W odpowiedzi na pytanie co wymaga zmiany, pomaga z kolei wypełnienie specjalnej ankiety.

Więcej informacji na temat programu, w tym sporą dawkę wiedzy na temat zdrowia menstruacyjnego, można znaleźć na stronie CyklKariery.pl. Patronat nad kampanią objął UN Global Compact Network Poland. Technologicznie inicjatywę wspiera Omni Calculator. Wirtualna Polska i Money.pl zostali z kolei patronami medialnymi programu.